Jest sercem samolotu. Dzięki niemu maszyna może wzbić się w niebo. By stworzyć nowoczesny silnik lotniczy, potrzeba dużo wiedzy i doświadczenia. Udało się to niewielkiej bydgoskiej firmie. Produkowany przez nią nowy napęd do małych samolotów jest cichszy i bardziej ekologiczny.
W jaki sposób środowisko naturalne zyska na produkcji nowego silnika? By odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zagłębić się nieco w tematykę rodzajów paliw.
Podniebne zasilanie
Duże samoloty latają na specjalnym paliwie lotniczym, a małe na zwykłej benzynie. Najbardziej znanym i najłatwiej dostępnym paliwem lotniczym jest mieszanka zwana Jet-A1. Korzystają z niej samoloty transportowe, pasażerskie i wojskowe. Pali się ona jednak słabiej niż klasyczna benzyna czy olej napędowy, które znamy z samochodów. Jet-A1 dotychczas stosowano więc wyłącznie w silnikach turbinowych o dużej mocy, montowanych w większych samolotach. Mniejsze, takie jak ultralekkie samoloty albo motolotnie, wyposażone są w słabsze i lżejsze silniki tłokowe – i latają na benzynie. Pod wieloma względami jest to paliwo gorsze. Benzyny czasami brakuje na lotniskach, a w wysokiej temperaturze staje się niebezpieczna. Z jej spalaniem wiąże się również wyższa emisja szkodliwych gazów.
Mniej spalin, mniej hałasu
Pomysł, by również małe samoloty latały na paliwie Jet-A1, wydaje się oczywisty. Jego realizacja wiązała się jednak z trudnościami technologicznymi. Dotychczas nikt nie opracował odpowiedniego silnika tłokowego. Spółka Świątek potraktowała to jak wyzwanie i szansę na rozwój przedsiębiorstwa oraz poszerzenie jego oferty.
"Jesteśmy małą firmą, ale chcemy robić rzeczy zaawansowane technologicznie. Rynek silników lotniczych w porównaniu z rynkiem silników samochodowych jest niewielki, a jednocześnie wymagający – tłumaczy Lech Świątek, właściciel spółki. – W Europie działa kilkadziesiąt małych firm lotniczych, które produkują rocznie po około 10 statków powietrznych. Do nich kierujemy naszą ofertę".
Owocem prac badawczych jest innowacyjny silnik tłokowy na paliwo Jet-A1. Wciąż jednak czeka na nabywców. Być może pojawią się, gdy w transporcie lotniczym wprowadzone zostaną bardziej restrykcyjne limity emisji spalin. Do zalet silnika należy bowiem niższa emisyjność. W porównaniu z silnikami gaźnikowymi – wciąż najpopularniejszymi w segmencie samolotów ultralekkich – emisja spalin jest niższa aż o połowę. Natomiast w zestawieniu z silnikami wtryskowymi na benzynę udało się ją obniżyć o około jedną czwartą. Poza tym nowy silnik pracuje znacznie ciszej.
Nowe technologie i kwalifikacje
Projekt pozwolił nie tylko na opracowanie nowatorskiego rozwiązania. Znacząco podniósł też kwalifikacje firmy Świątek w zakresie produkcji silników lotniczych.
"To jest dziedzina, która wymaga dobrego przygotowania teoretycznego i konstrukcyjnego. Dzięki projektowi mamy technologię, jesteśmy samowystarczalni i wiele umiemy" – mówi Lech Świątek.
Produkcja silników do ultralekkich samolotów i innych statków powietrznych, np. motolotni, paraplanów i wiatrakowców, stała się ważną częścią działalności bydgoskiej firmy.
"W ostatnich kilkunastu latach rozwinęło się amatorskie, hobbystyczne lotnictwo ultralekkie. Chodzi o to, by te konstrukcje były tanie i dostępne. Dużo jest jeszcze do zrobienia" – uważa Lech Świątek.
O projekcie
Firma Świątek Lech Świątek otrzymała ok. 5,6 mln zł wsparcia z Programu Inteligentny Rozwój. Dzięki niemu zrealizowała projekt „Opracowanie innowacyjnego silnika lotniczego zasilanego paliwem Jet-A1”.